Wczoraj (5 VI 2016) odwiedziłem jego grób. Nawet blisko mieszkam, (Ruda Śląska, Nowy Bytom) a cmentarz jest faktycznie
w Rudzie Śląskiej, Kochłowicach na granicy z Panewnikami Starymi / Katowicami. Teraz już wiem, że będę go odwiedzał często ... Moja mama spoczywa na cmentarzu w Kochłowicach i jadąc do niej zawsze odwiedzę też Bartka.
Trochę było szukania bo cmentarz nie ma oznaczń sektorów, rzędów (taki lokalny mankament). Grób jest piękny, zadbany
i widać, że ktoś go często odwiedza bo świeciło się kilka zniczy - zapaliłem mu kolejny - ode mnie. Zostawiłen też na grobie list do rodziny i znajomych - no bo szukam kontaktów aby tego bloga sensownie rozbudować.
Ciągle jestem w smutnym nastroju i regularnie rozmyślam jak w sumie słabe jest nasze życie i szybko, nieprzewidywalnie
oraz zbyt wcześnie może zgasnąć.
Bardzo ale to bardzo mnie smuci, że Bartka już nie ma z nami. To był dobry i bardzo mądry człowiek.
Mało tu takich, co stratę czyni dotkliwszą, a pustkę większą.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz