"Zdeptane kwiaty"
"Jak punk to punk"
"love parade"
"Zdeptane kwiaty" to książka o Beatlesach, Stonesach, Warholu, Presleyu, Marilyn Monroe i wielu innych, ale przede wszystkim jest opowieścią o ich czasie - jego kolorycie, buntowniczym obliczu, niepowtarzalności.
https://www.google.pl/#q=bartosz+kurowski+-+zdeptane+kwiaty
https://www.google.pl/search?q=bartosz+kurowski+-+jak+punk+to+punk&biw=1527&bih=819&source=lnms&sa=X&ved=0ahUKEwjS5NH_rrvNAhXjA5oKHUSdC7wQ_AUIBSgA&dpr=1.1
'Punk - pokolenie pustki' nie jest książką przeznaczoną dla branży, zawodowców, ludzi poszukujących Prawdy Objawionej o punku. Pisząc ją, myślałem bardziej o butelce szwendającej się po oceanach świadomości generacji, której reprezentantem jest mój kuzyn. Myślałem o pewnym minimum wiedzy ukrytej w butelce. Liczę, że ci, którzy zechcą wyłowić ją z odmętów ignorancji, dowiedzą się czegoś o sobie samych. Bo czyż historia – choćby i punka – nie zmusza nas do zadawania sobie ciągle starego gnostyckiego pytania: kim jestem? Dokąd idę? Ile czasu mi jeszcze zostało?
„Zbędnych obcowanie” (LOVE PARADE) to tytuł nowej książki zabrzanina Bartka Kurowskiego. Ukaże się ona w drugiej połowie czerwca, nakładem wydawnictwa Bonobo, które wydaje m.in. książki Agnieszki Osieckiej, Jonasza Kofty i Piotra Kofty, Agaty Passent. Promocja będzie w kilku miastach, m.in. w Zabrzu.
To historia o przyjaźni polskiego gastarbeitera i niemieckiego neonazisty, z miłością w tle. Akcja dzieje się kilka lat temu w Berlinie – mówił „Nowinom” B. Kurowski. Główne postaci są autentyczne, pierwowzorem neonazisty był Niemiec, którego poznałem w Stuttgarcie, bardzo inteligentny, z wykształcenia historyk, z przekonań - skrajny prawicowiec. Polak nie ma jednego wzoru, to raczej zlepek postaci, które poznałem w jednej z niemieckich firm budowlanych.
Dlaczego Berlin? Gdy istniał jeszcze mur, oddzielający część wschodnią, komunistyczną, od zachodniej, Berlin był miastem magicznym, miał charyzmę, był jak wyspa na morzu czerwonym. Byłem tam wielokrotnie, lubiłem się włóczyć, czuć tę atmosferę. Mieszkało tam wielu artystów, którzy też uważali, że to niezwykłe miejsce. Teraz stolica Niemiec nadal jest miastem pięknym, bogaty, ale tamta atmosfera się ulatnia, znika. Chciałem spróbować ją zatrzymać i pokazać w książce.
Książka powstała dwa lata temu. Długo szukałem wydawcy. Niektórzy mówili, że jest zbyt kontrowersyjna, że propaguje treści faszystowskie. Moim zdaniem to powieść o tym, jak wszelkie ideologie przegrywają z miłością. To nie pierwsza książka Bartosza Kurowskiego. Kilka lat temu napisał „Punk. Pokolenie pustki”, o muzyce lat 70.
Zabrzanin pisze od lat również scenariusze filmowe, obecnie m.in. do seriali „Niania” oraz „Egzamin z życia”. W przyszłym roku, na podstawie jego tekstu ma zostać nakręcona komedia „Burdel na kółkach”. Napisałem też z kumplem sztukę współczesną o wolności „Znaki szczególne – brak”. Opowiada o facecie, który trafia na komisariat tylko dlatego, że nie chce dać się wylegitymować bez powodu policjantom. A przypadkowo w okolicy zdarza się zabójstwo... Szukamy teatru, który zechciałby ją wystawić.
/dach/
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz